Choć niepozorny, działa jak mocarz. Twoje kości i jelita naprawdę odetchną z ulgą
Ten rodzaj białego sera ma kwaśny i słony smak, który świetnie komponuje się z wieloma produktami. Wyróżnia go charakterystyczny aromat, zależny od udziału mleka owczego. Ten dodatek wybitnie podkręca dania, a do tego jest niezwykle zdrowy.
Czym jest bryndza?
Bryndza to niedojrzewający ser produkowany bundzu – świeżego, miękkiego sera podpuszczkowego. Do wyrobu tej prawdziwej używa się mleka owczego lub jego mieszanki z krowim. Taka jest zwłaszcza bryndza podhalańska, produkt regionalny wpisany na europejską listę produktów tradycyjnych o chronionej nazwie pochodzenia.
Dostępne w sklepach wyroby często są jednak pół na pół owczo-krowie, ale mogą też zawierać tylko 5 procent bundzu owczego albo nie mieć go wcale.
Wartości odżywcze bryndzy
Bryndza to bardzo odżywczy produkt. Mleko owcze jest znacznie bogatsze w białko i tłuszcz, których ma dwa razy więcej niż to krowie. Ponadto przewyższa je pod względem zawartości witamin A, D oraz większości witamin z grupy B, które wspierają układ nerwowy.
Stugramowa porcja bryndzy pokrywa około połowy dziennego zapotrzebowania na wapń i fosfor, które wraz z witaminą D pomagają w utrzymaniu mocnych kości. To także pokaźne źródło cynku – składnika niezbędnego dla zachowania odporności, a szczególnie ochrony przed wirusami.
Ta ilość dostarcza ponadto około 60 procent dawki witaminy B2, niezbędnej dla regeneracji komórek organizmu, w tym skóry, oraz sporo B12. Podana porcja może zapewniać 240-330 kalorii, przy czym mniej maa produkt krowi, a najwięcej – ten owczy. W serze może być zawarte 16-25 procent tłuszczu i 15-20 procent białka. Warto sprawdzać informacje na opakowaniu i unikać wyrobów, które mają w składzie zagęstniki i konserwanty.
Czy ser bryndza jest zdrowy?
Dobra bryndza to wartościowy produkt szczególnie polecany osobom narażonym osłabienie kości i ich złamania, spadki odporności oraz niedożywienie. To zwłaszcza seniorzy, którym może zapewniać więcej dobrze strawnego, białka, wapnia, cynku czy witaminy B12.
Na spadek masy kostnej narażone są też kobiety, bo ich gospodarka wapniem pogarsza się już po 40. roku życia. Ten serek jest więc również dla nich.
Na jedzeniu bryndzy skorzystają sportowcy, a ponadto dzieci i młodzież, a więc osoby, które szybko rozwijają się i potrzebują zwiększonych ilości wszystkich składników.
Jako produkt fermentowany bryndza zapewnia korzystne kultury bakterii kwasu mlekowego, które w organizmie działają jak probiotyk. Wspierają prawidłową mikroflorę i pracę jelit, a dzięki temu przyswajanie substancji odżywczych i sprawny układ immunologiczny.
Prawdziwa bryndza ma niewiele laktozy i bywa tolerowana lepiej niż sery krowie, a szczególnie twaróg.
W tłuszczu z mleka owczego jest też bogactwo sprzężonego kwasu linolowego (CLA), który poprawia gospodarkę lipidową. Może obniżać poziom cholesterolu LDL i zwiększać ochronę przed miażdżycą. Ułatwia ponadto zachowanie masy mięśniowej przy redukcji tej tłuszczowej.
Z czym je się bryndzę?
Ponieważ ten rodzaj sera jest bogaty w tłuszcz i sól, wspomniane korzyści zapewnia przy umiarkowanych porcjach, najlepiej do 30-50 gramów dziennie.
Zamiast łączyć bryndzę ze słonym już chlebem, masłem, boczkiem, wędliną czy rybami z konserwy, warto:
- zrobić z niej pastę kanapkową z dodatkiem warzyw,
- dodać do farszu z niesolonych ziemniaków,
- dołożyć do ciasta na kluski,
- osolić nią zupę,
- zagęścić sos do makaronu,
- pokruszyć do sałatki,
- nałożyć na pizzę lub zapiekankę z warzywami,
- dodać do nadzienia tarty.
Bryndza świetnie łączy się między innymi z pomidorem, ogórkiem, cukinią czy rzodkiewką, jak również z orzechami, szczypiorkiem czy natką pietruszki.
Kto nie może jeść bryndzy?
Nie powinny jeść jej osoby z alergią na białka mleka. Może nie być odpowiednia dla osób z ciężką nietolerancją laktozy, bo zawiera pewne ilości tego cukru. Ze względu na wysoki poziom soli porcje bryndzy powinny znacznie ograniczyć osoby z nadciśnieniem i chorobami nerek.
Chociaż popularne rodzaje bryndzy robi się z użyciem pasteryzowanego mleka, w niektórych produktach może być ono niepasteryzowane. Z uwagi na ryzyko zakażenia bakterią Listeria taki ser jest niezalecany dla kobiet w ciąży i małych dzieci.
Bryndzę wytwarza się z użyciem podpuszczki i nie zawsze jest to preparat mikrobiologiczny. W wielu przypadkach ma odzwierzęce pochodzenie, przez co produkt nie jest odpowiedni dla wegetarian.